Ja zawsze miałem świra na punkcie Gwiezdnych Wojen. Nową Nadzieję obejrzałem pierwszy raz, mając pewnie gdzieś około 10 lat. Od tego czasu, oglądam kanoniczne części każdej zimy...Imperium kontratakuje, jest według mnie najlepszym filmem wszech czasów. Owszem, będą inne, o których też tak powiem, ale tylko Imperium jest na piedestale, na najwyższym stopniu podium, złoty medal. Późniejsze części 1-3, zaczynam pomału szanować, choć przychodzi mi to z trudem /jar jar bings, oraz wszechobecne CGI/, ale to co wyprawia Disney obecnie, powoduje że zapalają mi się czerwone lampki w głowie... część 7 no jak cię mogę i nawet lubię... ale .. ósma, to zapowiedź zła, które nadeszło wraz z zakończeniem sagi rodu Skywalker. Kto był pijany, kto brał biały proszek pisząc scenariusz, kto wypił zbyt dużo sojowego latte … komisja Macierewicza, żelazna dziewica, przeciąganie pod kilem, krwawy orzeł, to zbyt małe kary dla twórców tego #$@(*#&$&!!###^^)
...i have a bad feelings about this....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz