Jak to dobrze, że trylogia LOTR w reżyserii Petera Jacksona, powstała już ponad 20 lat temu. W dzisiejszych czasach, nie jest pewne, że wyglądałaby tak wspaniale, na wiele nie można sobie już pozwolić, bo co rusz ktoś jest obrażony, fochnięty, czuje się pominięty i niedoceniony. Tymczasem, filmy Jacksona ogląda się do dziś pełną gębą, są wizjonerskie i w ogóle się nie zestarzały. Trylogię LOTR kocham i dam się za nią pociąć!! Tak samo ciął, rąbał i siekł na plasterki swoimi toporami Gimli, uczestnik Drużyny Pierścienia. Gimli, jest jednym z moich ulubionych bohaterów, trochę przaśny, nieokrzesany, zabawny, ale i niebywale dzielny, towarzyski krasnolud. Jego postać wprowadza zresztą do filmów wiele zabawnych scen. Przyznaje, nie pamiętam co mi przyszło do głowy z tym hełmem, ale szybko okazało się, że jestem na drodze, zrobienia swojego najlepszego dzieła jak dotąd. Hełm Gimliego, zrobiony przeze mnie od podstaw, bez jakichkolwiek instrukcji z internetu, tylko na podstawie analizy zdjęć i filmowych kadrów. Wszystko powstało metodą prób, błędów i wielokrotnych mozolnych powtórzeń. Skala 1:1. Można go swobodnie założyć na głowę, pod warunkiem że ma się bujną czuprynę, wąsy i pokaźną krasnoludzką brodę- najlepiej jak u Gimliego, bo w innym wypadku, wygląda się głupio :D. Mi na przykład nie przystoi ubieranie go, bo wyglądam w nim niepoważnie, wręcz śmiesznie.
W części pierwszej zamieszczam materiały z kolejnych etapów budowy.
no cóż... jesteś krasnoludem, a to plemię dziwaków !
Źródło zdjęć :
https://www.seatofwisdom.ca/new-courses-at-swc/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz